"ogniskowcy" vs "prawdziwi gitarzyści"

uchot

Taki mały odwieczny spór. Kto jest lepszy... goście, którzy sobie siadają przy ognisku i grają jakieś proste piosenki oparte na akordach i wszyscy "śpiewają" do nich, a tacy którzy w domowym zaciszu grają solówki Satcha, Petrucciego. Kto naprawde umie grać wszyscy wiedzą, ale i tak ci pierwsi zawsze będą się upierać że są najlepsi, i że umieją grać przynajmniej bardzo dobrze. Miałem ostatnio taki problem gdy pojechałem ze znajomymi na biwak. Gościu nie chciał odpuścić, że jest lepszy ode mnie(słyszał już moją grę - satriani - always with me always with you, nie umiem części z tappingiem). W rzeczywistości znał tylko pare podstawowych chwytów.

Kuba

Pewnie lepszymi gitarzystami pod względem techniczynym ,słuchowym itd są Ci którzy grają w domu ponieważ graja dużo więcej niż Ci ktorzy grają sporadycznie przy ognisku ,ale Ci którzy grają przy ognisku maja pewnie wiekszą zgrywalność z innymi ludzmi.

Bratek

Ciężko powiedzie, Radek J. znajomy po akademi na gitarę, też grywa przy ogniskach. Tak samo zależy jak ktoś gra 'tymi akordami', nie?
(i jak ktoś gra wycinki ze sławniejszych utworków)
Powiem tak: Każdy może obczaic taba, nie każdy potrafi pobudzic do śpiewu znudzone polskie towarzystwo.
Tak samo są wykonania utworów i WYKONANIA UTWORóW posłuchajce sobie Paco de lucia, nawet jeśli nie lubicie gatunków które gra. Nigdzie nie słyszałem lepszej artykulacji, u niego te dzwięki nawet brzmią jak paaAAAaam paaAAmm Smile

,

Diablosso

Zeby ocenic ktory lepszy trza by zrobic guitar battle Very Happy

Hippis

Właściwie to są tak jakby dwa typy muzyki. ''Muzyka ogniskowa'', do której wystarczą podstawowe chwyty, kiepski sprzęt i duża rezerwa do swoich umiejętności, oraz ''Muzyka profesjonalna'', gdzie sprzęt ma znaczenie, oraz znajomość nut i skal jest potrzebna...

Matezzz · Wysłany: Wto 10:26, 04 Mar 2008 Temat postu:

Gitarzysci ogniskowi zazwyczaj grają to samo tyle ze spiewają co innego ;p